Uwikłani w sztukę – pokaz kolekcji w Muzeum Narodowym w Gdańsku
Wystawa prezentowana we wnętrzach Pałacu Opatów w Gdańsku Oliwie łączy po raz pierwszy fotografię i malarstwo, przy czym prezentowane dzieła nie są ułożone w porządku chronologicznym. Nie miało by to sensu, gdyż w przeciwieństwie do kolekcji fotografii obrazy w posiadaniu rodziny Madelskich nie były dobierane według tego klucza. Dużo ciekawsza wydaje się ekspozycja oparta na formalnych pasażach i korespondencjach pomiędzy artystami i artystkami posługującymi się różnymi mediami. Podobieństwo motywów, wspólnota ikonografii również bywają, choć nie zawsze ciekawym wspólnym mianownikiem łączącym ze sobą pozornie nieprzystające postaci i postawy artystyczne. Choć inaczej niż w wypadku kolekcji fotografii i wideo kwestie płci kulturowej (ang. gender) nie odgrywają tu istotnej roli. Przykładowo, o ile obaw nie budzi umieszczenie w bezpośrednim sąsiedztwie fotografii Tadeusza Rolke i Witka Orskiego, o tyle dodanie na ścianie obok obrazu Pawła Susida, czy zdjęcia Jerzego Lewczyńskiego może już wprowadzać ciekawe napięcie w strukturę ekspozycji. Podobnie zbliżenie pomiędzy Andrzejem Szewczykiem i Stefanem Gierowskim uchodzi za oczywiste, o tyle uzupełnienie towarzystwa o pracę Doroty Nieznalskiej, czy Mariana Schmidta pobudza wyobraźnię i pozwala w nieco innym niż dotychczas świetle spojrzeć na znane i cenione prace wybitnych artystów i artystek. Intrygującym poznawczo tropem jest również porównanie sztuki artystek działających szczególnie intensywnie w latach 1990. takich jak Monika Zielińska Mamzeta i Katarzyna Górna z twórcami tak zasadniczo męskimi jak Tomasz Ciecierski, Jarosław Modzelewski czy Leon Tarasewicz.
Ekspozycja konfrontuje “stare malarstwo” z “nowymi mediami”, artystów z artystkami, ale też wydobywa napięcie obecne w sztuce współczesnej pomiędzy abstrakcją malarską i fotograficznym konkretem, pomiędzy “czystą formą” i “brudną polityką”. Uwikłane w płeć – by odwołać się do tytułu łódzkiej i olsztyńskiej wystawy prac z kolekcji – są z pewnością nie tylko post-feministyczne artystki, ale również trzymający się kurczowo pędzla i sztalugi współcześni malarze.
Nieprzypadkowo, jak się wydaje, kontestujące patriarchalną kulturę artystki nawet nie myślały o mierzeniu się z mężczyznami w zawodach malarskich nicując tradycyjne rozumienie sztuki poprzez sięgnięcie do fotografii i wideo. To o tyle zaskakujące, że jeszcze w latach 1970. – z niewielkimi wyjątkami Ewy Partum czy Natalii LL – również fotografia była uznawana za medium cokolwiek męskie.
Wystawa kolekcji Joanny i Krzysztofa Madelskich jest okazją by zobaczyć w dialektycznym ujęciu sztukę kobiet i mężczyzn, malarstwo i fotografię, uznanych klasyków i artystów najmłodszego pokolenia. Jednocześnie warto podkreślić dynamiczny charakter kolekcji, która wciąż poszerzana jest o nowe nabytki. Wśród nowych prac znaleźć można zarówno zdjęcia klasyków w rodzaju Tadeusza Rolke, Zofii Rydet, czy Tadeusza Rydeta, artystów dojrzałych jak Anna Bedyńska, Bartek Wieczorek, Anna Orłowska, czy – otwierający wystawę – Bownik i przede wszystkim bogaty wybór prac artystów tuż po debiucie Weroniki Ławniczak, Witka Orskiego, Kamila Zacharskiego, Soni Szóstak, czy Yulki Wilam. Ten element kolekcji wydaje się z wielu względów ciekawy, by nie powiedzieć eksperymentalny – pokazuje nie tylko kierunek rozwoju zbioru, ale też próbuje podążać za zmianami w sztuce i fotografii drugiej dekady XXI-wieku.
Fotografię i malarstwo eksponowane w Pałacu Opatów w Oliwie poprzedza i uzupełnia pokaz filmów wideo z kolekcji Madelskich prezentowany w Gdańskiej Galerii Fotografii. Wśród artystek obecnych w kolekcji i na wystawie w GGF są tak wybitne osobowości jak Katarzyna Kozyra, Agnieszka Polska, Zuzanna Janin, Marta Deskur, Agata Michowska, Martynka Wawrzyniak, Julka Paluszkiewicz. W prywatnych kolekcjach dominują media stare, dobrze zakonserwowane w kulturze. Prezentacja kolekcji Joanny i Krzysztofa Madelskich stwarza okazję by zapoznać się z nie zawsze dostępnymi dla szerokiej publiczności kluczowymi dla współczesnej sztuki polskiej filmami tworzonymi przez artystki.
Adam Mazur, kurator wystawy
more Wystawy
W fotografii – jako znacznie późniejszej dziedzinie twórczej aktywności – temat własnej cielesności zaznaczył się od początku nadzwyczaj silnie. Pokusa skierowania aparatu na siebie stała się sposobem nie tyle na zaspokojenia prywatnej ciekawości czy uchwycenia prawdy obiektywnej (od słowa „obiektyw”) o samej, samym sobie, ale popularną i przystępną formą badania kondycji człowieka w ogóle. Trudno nie zauważyć, że najnowsza wszechobecna moda na robienie selfie jest pokłosiem i zarazem karykaturą tak pojmowanej introspekcji.
Wystawa w Muzeum Miasta Łodzi jest pierwszą odsłoną kolekcji, która konfrontuje autorskie spojrzenia, analizujące w mniej lub bardziej krytyczny sposób temat konstruowania płci kulturowej. Staje się także przyczynkiem do dyskusji o konieczności rewizji historii fotografii powojennej w Polsce. Ekspozycja zderza ze sobą prace konserwatywnych artystów fotografików, biorących m.in. udział w Międzynarodowym Salonie Fotografii Artystycznej Wenus, z pracami artystów i artystek zainteresowanych – zwłaszcza po przełomie 1989 roku – destabilizowaniem niezwykle silnej heteronormatywnej matrycy organizującej polską kulturę, także fotograficzną.
W ramach czwartej edycji Vintage Photo Festival, czyli Międzynarodowego Festiwalu Miłośników Fotografii Analogowej w Bydgoszczy zaprezentowano w Galerii Farbiania prace z kolekcji Joanny i Krzysztofa Madelskich.
Prawie dekadę temu Joanna i Krzysztof Madelscy podjęli decyzję o rozszerzeniu swojej kolekcji sztuki (na którą wówczas w dużej mierze składały się z dzieła współczesnego polskiego malarstwa) o powojenną fotografię oraz prace video art – obiekty rzadko reprezentowane w prywatnych zbiorach kolekcjonerskich.
Od ponad dwudziestu lat Krzysztof i Joanna Madelscy kolekcjonują sztukę współczesną, a od czterech powojenną fotografię polską. Tematem, wokół którego zbudowali swój zbiór fotograficzny jest kobiecość rozumiana za Judith Butler jako szereg performatywnych aktów. Aktów fotograficznych, za którymi nie kryje się żadna absolutna tożsamość płciowa, lecz polegają one na nieustannej re/konstrukcji i wzmacnianiu wielości, osłabianiu tożsamości raczej niż na jej ekspresji. To właśnie słynna, lecz wciąż niewystarczająco przeczytana w Polsce książka Butler stała się punktem wyjścia dla pierwszej odsłony kolekcji.
Prezentowana po raz pierwszy w tak obszernym wyborze w Poznaniu kolekcja Joanny i Krzysztofa Madelskich jest rezultatem subtelnych negocjacji, ekspresji wrażliwości, jak i pełnego pasji ścierania się kolekcjonerskich charakterów, ambicji i wizji. Patrząc z perspektywy akademickiej to także zbiór łączący różne media: malarstwo, fotografię i wideo, rzeźbę i instalację. Z kilkuset obiektów składających się na kolekcję Joanny i Krzysztofa Madelskich na potrzeby ekspozycji wybrane zostały tym razem przede wszystkim fotografie i prace wideo uzupełnione malarstwem Stanisława Fijałkowskiego oraz rzeźbą Marka Chlandy.
Rdzeniem kolekcji Joanny i Krzysztofa Madelskich jest polska fotografia drugiej połowy XX wieku. Charakter zbioru określa włączenie ostatnio do katalogu prac wideo, szczególna rola artystów młodego pokolenia oraz stała, wieloletnia relacja z artystami stanowiącymi swoiste filary kolekcji. Wystawa w Instytucie Fotografii Fort oddaje tę specyfikę wychodząc od klasycznych dzieł Ewy Partum z cyklu Samoidentyfikacja, przedstawiając prace wideo (m.in. Katarzyny Kozyry, Agnieszki Polskiej, Alicji Żebrowskiej) oraz przegląd najnowszych nabytków (m.in. Mia Dudek, Anna Grzelewska).