UWIKŁANE W PŁEĆ – wystawa w BWA w Olsztynie
Od ponad dwudziestu lat Krzysztof i Joanna Madelscy kolekcjonują sztukę współczesną, a od czterech powojenną fotografię polską. Tematem, wokół którego zbudowali swój zbiór fotograficzny jest kobiecość rozumiana za Judith Butler jako szereg performatywnych aktów. Aktów fotograficznych, za którymi nie kryje się żadna absolutna tożsamość płciowa, lecz polegają one na nieustannej re/konstrukcji i wzmacnianiu wielości, osłabianiu tożsamości raczej niż na jej ekspresji. To właśnie słynna, lecz wciąż niewystarczająco przeczytana w Polsce książka Butler stała się punktem wyjścia dla pierwszej odsłony kolekcji. Tytuł wystawy jest parafrazą polskiego tłumaczenia wydanego przez Krytykę Polityczną Gender Trouble. Na wystawie Uwikłane w płeć znajdą się arcydzieła sztuki fotograficznej tak klasycznych dla sztuki współczesnej autorek jak Natalia LL, Ewa Partum, Zofia Kulik, Marta Deskur, Teresa Murak, Teresa Gierzyńska, Katarzyna Górna, Katarzyna Kozyra, Monika Mamzeta Zielińska, Zuzanna Janin, ale również reprezentantek młodszego pokolenia, takich jak Aneta Grzeszykowska, Agata Michowska czy Martynka Wawrzyniak. W kolekcji znalazło się także wiele prac wybitnych artystów, od eksperymentatorów formatu Jerzego Lewczyńskiego, przez klasyków pięknej fotografii Tadeusza Rolkego, Edwarda Hartwiga, czy Pawła Pierścińskiego.
Wystawa w BWA Olsztyn jest drugą odsłoną kolekcji, która konfrontuje autorskie spojrzenia, analizujące w mniej lub bardziej krytyczny sposób temat konstruowania płci kulturowej, ale również staje się przyczynkiem do dyskusji o konieczności rewizji historii fotografii powojennej w Polsce. Wystawa zderza ze sobą prace konserwatywnych artystów fotografików, biorących m.in. udział w Międzynarodowym Salonie Fotografii Artystycznej Wenus, z pracami artystów i artystek zainteresowanych – zwłaszcza po przełomie 1989 roku – destabilizowaniem niezwykle silnej heteronormatywnej matrycy organizującej polską kulturę, także fotograficzną. Wielość technik – od szlachetnych, przez awangardowe eksperymenty, klasyczne baryty i współczesne fotografie cyfrowe, aż po instalacje, obiekty i wideo – sprawia, że wystawa jest ciekawa również od strony formalnej i technicznej dla publiczności olsztyńskiego BWA.
Wystawa Uwikłane w płeć nie ma układu chronologicznego, choć w pierwszej sali znajdują się prace względnie najstarsze. Podział galerii na trzy osobne części stwarza okazję do zapoznania się z niezwykle różnorodną twórczością – przede wszystkim kobiet, dostrzeżenia procesu emancypacji i zdobywania samoświadomości przez artystki, które od lat 70. XX wieku przejmują inicjatywę i zaczynają dominować w fotografii, nadając jej zupełnie nowe, nieznane wcześniej sensy, używając jej do wypowiedzenia nowych treści.
Wystawa zaczyna się od mistrzów fotografii powojennej Tadeusza Rolkego, Zbigniewa Dłubaka, Jerzego Lewczyńskiego, ale także mistrzyń jak Zofia Rydet, Krystyna Łyczywek czy Ewa Partum, Natalia LL, Teresa Murak, Teresa Gierzyńska, która przenosi odbiorcę w stronę krytycznego podejścia do tematu, nie tylko afirmacji i erotyzacji (choć i od tego nie są wolne klasyczki wpisywane retrospektywnie, trochę wbrew własnej woli, w nurt sztuki feministycznej). Wystawa nie jest skonstruowana w linearny sposób i pojawiają się w jej ramach punkty przesilenia, interwencje i uskoki prowokujące do zadania pytania o współczesne odczytanie fotografii historycznej. Temu służy zestawienie klasyki z pracami artystek pokolenia najmłodszego (Sędzia Główny, Martynka Wawrzyniak, Agata Bogacka).
W kolejnej sali oprócz charakterystycznego dla kolekcji wątku ikonografii Marylin Monroe (Andrzej Dragan, Katarzyna Górna), eksplorowana jest również ikonografia odwołująca się do wątków religijnych (Mamzeta, Katarzyna Górna, Elżbieta Jabłońska), jak i wchodząca w relacje ze sztuką współczesną (Aneta Grzeszykowska). Istotnym uzupełnieniem kolekcji pozostają prace wideo eksponowane w drugiej i – przede wszystkim – w trzeciej Sali. Filmy Katarzyny Kozyry, Marty Deskur, Agaty Michowskiej, Zuzanny Janin czy Doroty Nieznalskiej to już podręcznikowe przykłady sztuki kobiet końca XX wieku i początku XXI wieku. Zbiór dzieł sztuki Joanny i Krzysztofa Madelskich jest niezwykły również z tego względu, że płynnie przechodzi od medium fotograficznego do technik wideo, rzadko w Polsce kolekcjonowanych.
Wystawa może być odbierana jako ekspozycja salonowa, jako pastisz i kolejna próba przepracowania tradycyjnie polskiego sposobu eksponowania zdjęć w formie „salonu wystawienniczego”, ale możną ją także potraktować jako gabinet kolekcjonera, gabinet służący studiom, oddawaniu się kontemplacji nie tyle kuriozów, ile raczej precjozów.
Adam Mazur, kurator wystawy
pozostałe Wystawy
W fotografii – jako znacznie późniejszej dziedzinie twórczej aktywności – temat własnej cielesności zaznaczył się od początku nadzwyczaj silnie. Pokusa skierowania aparatu na siebie stała się sposobem nie tyle na zaspokojenia prywatnej ciekawości czy uchwycenia prawdy obiektywnej (od słowa „obiektyw”) o samej, samym sobie, ale popularną i przystępną formą badania kondycji człowieka w ogóle. Trudno nie zauważyć, że najnowsza wszechobecna moda na robienie selfie jest pokłosiem i zarazem karykaturą tak pojmowanej introspekcji.
W ramach czwartej edycji Vintage Photo Festival, czyli Międzynarodowego Festiwalu Miłośników Fotografii Analogowej w Bydgoszczy zaprezentowano w Galerii Farbiania prace z kolekcji Joanny i Krzysztofa Madelskich.
Prawie dekadę temu Joanna i Krzysztof Madelscy podjęli decyzję o rozszerzeniu swojej kolekcji sztuki (na którą wówczas w dużej mierze składały się z dzieła współczesnego polskiego malarstwa) o powojenną fotografię oraz prace video art – obiekty rzadko reprezentowane w prywatnych zbiorach kolekcjonerskich.
Rdzeniem kolekcji Joanny i Krzysztofa Madelskich jest polska fotografia drugiej połowy XX wieku. Charakter zbioru określa włączenie ostatnio do katalogu prac wideo, szczególna rola artystów młodego pokolenia oraz stała, wieloletnia relacja z artystami stanowiącymi swoiste filary kolekcji. Wystawa w Instytucie Fotografii Fort oddaje tę specyfikę wychodząc od klasycznych dzieł Ewy Partum z cyklu Samoidentyfikacja, przedstawiając prace wideo (m.in. Katarzyny Kozyry, Agnieszki Polskiej, Alicji Żebrowskiej) oraz przegląd najnowszych nabytków (m.in. Mia Dudek, Anna Grzelewska).
Prezentowana po raz pierwszy w tak obszernym wyborze w Poznaniu kolekcja Joanny i Krzysztofa Madelskich jest rezultatem subtelnych negocjacji, ekspresji wrażliwości, jak i pełnego pasji ścierania się kolekcjonerskich charakterów, ambicji i wizji. Patrząc z perspektywy akademickiej to także zbiór łączący różne media: malarstwo, fotografię i wideo, rzeźbę i instalację. Z kilkuset obiektów składających się na kolekcję Joanny i Krzysztofa Madelskich na potrzeby ekspozycji wybrane zostały tym razem przede wszystkim fotografie i prace wideo uzupełnione malarstwem Stanisława Fijałkowskiego oraz rzeźbą Marka Chlandy.
Wystawa prezentowana we wnętrzach Pałacu Opatów w Gdańsku Oliwie łączy po raz pierwszy fotografię i malarstwo, przy czym prezentowane dzieła nie są ułożone w porządku chronologicznym. Nie miało by to sensu, gdyż w przeciwieństwie do kolekcji fotografii obrazy w posiadaniu rodziny Madelskich nie były dobierane według tego klucza. Dużo ciekawsza wydaje się ekspozycja oparta na formalnych pasażach i korespondencjach pomiędzy artystami i artystkami posługującymi się różnymi mediami.
Wystawa w Muzeum Miasta Łodzi jest pierwszą odsłoną kolekcji, która konfrontuje autorskie spojrzenia, analizujące w mniej lub bardziej krytyczny sposób temat konstruowania płci kulturowej. Staje się także przyczynkiem do dyskusji o konieczności rewizji historii fotografii powojennej w Polsce. Ekspozycja zderza ze sobą prace konserwatywnych artystów fotografików, biorących m.in. udział w Międzynarodowym Salonie Fotografii Artystycznej Wenus, z pracami artystów i artystek zainteresowanych – zwłaszcza po przełomie 1989 roku – destabilizowaniem niezwykle silnej heteronormatywnej matrycy organizującej polską kulturę, także fotograficzną.